Domek na wsi

PUBLIC BETA

Note: You can change font size, font face, and turn on dark mode by clicking the "A" icon tab in the Story Info Box.

You can temporarily switch back to a Classic Literotica® experience during our ongoing public Beta testing. Please consider leaving feedback on issues you experience or suggest improvements.

Click here

Mama le©aЁa na ЁС©ku w swej cieniutkiej koszulce nocnej. Tkanina opiЙЁa jej ciaЁo tak, ©e mogЁem widzieФ, i© jest caЁa naga. PatrzyЁa w ekran jakby nie wiedz╠c, ©e stojЙ tu© obok. PoruszyЁa siЙ, przesunЙЁa w bok robi╠c obok siebie miejsce i poklepaЁa je. UsiadЁem a potem oparЁem siЙ o wysoko poЁo©on╠ poduszkЙ. Nasze biodra zetknЙЁy siЙ. Mama siЙgnЙЁa do nocnej lampki i zgasiЁa j╠. Blask z telewizora srebrzycie owietlaЁ jej postaФ. PatrzyЁem na jej stopy, kolana i ledwie nakryte uda. Ze swego miejsca nie widziaЁem jej Ёona ani piersi. Jednak teraz jej nogi wydawaЁy mi siЙ o wiele bardziej ponЙtne ni© nawet cipka. Odruchowo poЁo©yЁem dЁoЯ na brzuchu, gdy poczuЁem, ©e zaczyna mi stawaФ. Mama na pewno widziaЁa podrygi i nabrzmiewanie penisa i zapewne tam patrzyЁa. Wcale mnie ju© nie krЙpowaЁo to, ©e namiot moich bokserek wypeЁniaЁ wzwСd. Spokojnym ruchem uniosЁa ramiЙ, objЙЁa mnie i przytuliЁa do siebie. PodkurczyЁa nogЙ i przekrЙcaj╠c siЙ ku mnie, poЁo©yЁa udo wprost na mojej sztywnoci. I w tej samej chwili jej usta spotkaЁy siЙ z moimi. CaЁowaЁa mnie delikatnie i muskaЁa gor╠cym jЙzyczkiem. Niezdarnie oddawaЁem jej pocaЁunki, trochЙ speszony tym, ©e tak naprawdЙ caЁowaЁem siЙ po raz pierwszy. Nasze usta zaczynaЁy poczynaФ sobie znacznie swobodniej, to ju© nie byЁy pocaЁunki, ale caЁowalimy siЙ jak kochankowie. PoЁo©yЁem dЁoЯ na jej udzie i pieszczotliwie smakowaЁem jego skСrЙ. ZagarniaЁem coraz wiЙksze kawaЁki nogi, a© dЁoЯ wyl╠dowaЁa na jej poladku, zacisn╠Ёem j╠ z rozkosz╠ i przyci╠gn╠Ёem do siebie. Mama wolno ocieraЁa siЙ nog╠ o moje podbrzusze, a gdy nagle oderwaЁa usta i usiadЁa na mnie okrakiem dociskaj╠c siЙ sromem do penisa, byЁem wniebowziЙty. Jej wilgotna cipka wrЙcz parzyЁa mnie przez spodenki. NachyliЁa siЙ i znСw zaczЙlimy siЙ caЁowaФ. PodЁo©yЁem dЁonie pod jej poladki i palcami dotarЁem do warg. Wtedy mama wyprostowaЁa siЙ, ci╠gnЙЁa koszulkЙ i rzuciЁa j╠ w bok. UniosЁa pupЙ i nim zrozumialem co to znaczy, mСj penis ju© byЁ w jej dЁoni i zaczЙЁa wprowadzaФ go w siebie. Gor╠ca, wilgotna i cudownie ciasna pochwa zamykaЁa go w lubie©nym ucisku. ZaczЙЁa siЙ poruszaj╠c a ja obejmuj╠c jej piersi, traciЁem kontakt z caЁym wiatem. PamiЙtam jedynie, ©e nagle wypeЁniЁa mnie tak wspaniaЁa duma i zarazem rozkosz, ©e tylko zd╠©yЁem wrzasn╠Ф, kiedy wystrzeliЁem pierwszym wytryskiem. BiЁem w jej wnЙtrze silnymi strumieniami, ktСre jak mi siЙ zdawaЁo, nie mieciЁy siЙ w jej cipce, bo czuЁem jak zalewaЁy moje podbrzusze i ciekaЁy po udach. Gdy tylko mСj krzyk ucichЁ usЁyszaЁem mamЙ. JЙknЙЁa przeci╠gle i zaciskaj╠c kolana na moich bokach, odchyliЁa siЙ do tyЁu i wiЁa siЙ prze©ywaj╠c swСj orgazm. Jej jЙk odbijaЁ siЙ dЁugo o ciany pustego domu, jakby chciaЁ wryФ w nie pamiЙФ o grzechu, ktСry wЁanie speЁniЁ siЙ w tym miejscu. Grzechu, w ktСrym byЁa najzwyklejsza miЁoФ matki i syna.

WtuliЁa siЙ plecami we mnie a ja obj╠Ёem j╠ z czuЁoci╠. ZapadЁem w zasЁu©ony sen.

Poranek zbudziЁ mnie w trochЙ nienormalnej sytuacji. OtworzyЁem oczy i pierwsze co ujrzaЁem to naga mamЙ. Le©aЁa na brzuchu z lekko rozЁo©onymi nogami. OparЁem siЙ na Ёokciu i zacz╠Ёem j╠ ogl╠daФ. Po raz pierwszy patrzyЁem na ni╠ w wietle dnia. Kr╠gЁa pupcia zdawaЁa siЙ zapraszaФ do pogЁaskania. SiЙgn╠Ёem dЁoni╠ do pr╠cia, ktСry ju© sterczaЁ nie tylko z powodu porannego wzwodu. MiaЁem chЙФ onanizowania siЙ patrz╠c na matkЙ, jednak postanowiЁem wykorzystaФ okazjЙ, ©e mam jej nagie ciaЁo tu© obok siebie i uklЙkn╠Ёem za ni╠. Czubkiem penisa zacz╠Ёem wodziФ po jej Ёydkach, zgiЙciach kolan i udach. Dotkn╠Ёem poladka i wrСciЁem z powrotem do stСp. ZnСw posuwaЁem siЙ do gСry. okraczyЁem j╠ i oparty na jednej rЙce w drug╠ chwyciЁem penisa i zacz╠Ёem nim wodziФ po jej kroczu. Zauwa©yЁem, ©e mama drgnЙЁa i zacisnЙЁa poladki, jednak nadal wydawaЁo mi siЙ, ©e pi. CzuЁem jak robi siЙ coraz bardziej wilgotna. Jej wargi rozchylaЁy siЙ pod moim czubkiem i poznaЁem, ©e znalazЁ siЙ tu© przy jej dziurce. Delikatnie zacz╠Ёem go wsuwaФ. Praktycznie po milimetrze, jak w zwolnionym tempie ale coraz gЁЙbiej i z coraz wiЙkszym po©╠daniem. Gdy puciЁem penisa i oparty teraz na obydwu ramionach zacz╠Ёem siЙ poruszaФ, zobaczyЁem jak mama unosi gЁowЙ. ZnieruchomiaЁem.

- RСb tak dalej! - usЁyszaЁem jej Ёamliwy szept. UniosЁa biodra i wszedЁem w ni╠ do koЯca. Teraz zacz╠Ёem j╠ r©n╠Ф jak dowiadczony kochanek. Coraz szybciej i coraz mocniej. Znowu jЙczaЁa poruszaj╠c siЙ zgodnym rytmie. Jeszcze wy©ej podniosЁa pupЙ i oparЁa siЙ na Ёokciach. OparЁem siЙ na jej plecach i pochwyciЁem od doЁu za piersi. MiЙtosiЁem je coraz energiczniej i w prawie w tym samym momencie doszlimy do zaspokojenia. Jednak, gdy ju© miaЁem wytrysn╠Ф, wysunЙЁa siЙ spode mnie i byЁo mi teraz obojЙtnie, ©e moja sperma pryska na jej pupЙ i plecy. Dopiero pС╪niej, gdy nasze oddechy stawaЁy siЙ spokojne mama cichutko wyszeptaЁa, ©e musimy uwa©aФ, aby nie zaszЁa w ci╠©Й. Wtedy spytaЁem j╠ odwa©nie, czy to znaczy, ©e zawsze ju© bЙdziemy to robiФ.

- Zawsze wtedy, kiedy bЙdziesz tego pragn╠Ё i zawsze wtedy, gdy bЙdziemy bezpieczni! - odrzekЁa. PocaЁowaЁem j╠, czuj╠c jaka tajemnicz╠ i niepojЙta radoФ z tego co siЙ dzieje.

Reszta dnia upЁynЙЁa nam caЁkiem zwyczajnie. To znaczy po niadaniu wiЙcej siЙ bawi╠c ni© pracuj╠c snulimy siЙ po domku poprawiaj╠c jego drobne felery. Wieczorem wrСcilimy do domu i chocia© jeszcze w samochodzie, mama uczulaЁa mnie na koniecznoФ zachowania peЁnej dyskrecji, wiedziaЁem, ©e zasЁu©yЁa na to w zupeЁnoci.

Przez caЁy prawie tydzieЯ, ani jedno z nas ©adnym gestem czy sЁowem, nie daЁo poznaФ, nawet gdy bylimy sami, ©e Ё╠czy nas jaka nienormalna tajemnica. Sam siЙ dziwiЁem, ©e pragnienie podgl╠dania mamy zanikЁo caЁkowicie. ByФ mo©e braЁo siЙ to rСwnie© z tego, ©e mama raczej nie sk╠piЁa mi swej wieczornej nagoci. Nie przejmuj╠c siЙ zbytnio tym, ©e ojciec byЁ w domu, paradowaЁa w swej cieniutkiej koszuli nocnej, a ja mogЁem popatrzeФ na jej ciaЁo. Oczywicie bielizna, zakrywaЁa te miejsca, ktСre ju© smakowaЁy moje dЁonie. NastrСj radykalnie ulegЁ zmianie ju© w pi╠tek rano. Ostatnie dni przed wakacjami, wspaniaЁe sЁoЯce i przekonanie, ©e oboje z mama nie mo©emy siЙ doczekaФ wyjazdu na wie powodowaЁo, nasze podekscytowanie. WrСciЁem ze szkoЁy o wiele wczeniej ni© zazwyczaj. Mama powitaЁa mnie dosyФ dЁugim pocaЁunkiem i przyznaЁa, ©e ju© nie mo©e doczekaФ siЙ wyjazdu. Dobrze wiedziaЁem, co bЙdziemy tam robiФ, wiЙc caЁy wypeЁniony podnieceniem staraЁem siЙ nie odstЙpowaФ mamy na krok. Gdy tylko bylimy blisko siebie jako odruchowo przytulalimy siЙ i delikatnie piecili. ByЁo nam tak wspaniale, ©e czuЁem siЙ tak jak czuje siЙ zakochany po raz pierwszy nastolatek. A fakt, ©e prСcz uczucia temu co robiЁem towarzyszyЁ tak©e przepotЙ©ny wzwСd, miaЁ o wiele mniejsze znaczenie.

Moje napiЙcie seksualne robiЁo siЙ coraz bardziej mЙcz╠ce. MiaЁem chЙФ sobie ul©yФ, ale jako wydawaЁo mi siЙ, ©e nie bЙdzie to w porz╠dku co do rСwnie© napalonej mamy. ByЁem pewny, ©e tak jest, chocia©by w trakcie przytulaЯ, jej dЁonie coraz zachЁanniej mnie dotykaЁy a jej pocaЁunki stawaЁy siЙ coraz peЁniejsze. W pewnej chwili gdy podszedЁem do niej od tyЁu i docisn╠Ёem siЙ do jej tyЁeczka, mama odwrСciЁa gЁowЙ i nadstawiЁa usta. LizaЁa mnie oszalaЁymi ruchami a ja ocieraЁem siЙ o pupЙ. CzuЁem, ©e ju© dЁu©ej nie wytrzymam. Gdy energicznie podci╠gn╠Ёem jej spСdnicЙ i wysupЁawszy penisa wcisn╠Ёem go pomiЙdzy gor╠ce uda - wytrysn╠Ёem. PochwyciЁem mamЙ w pasie i wylewaЁem na ni╠ caЁe swe napiЙcie. ZaciskaЁa i wierciЁa udami, jak oszalaЁa.

- Chcesz mnie doprowadziФ do szaЁu?? spytaЁa, gdy zwiotczaЁy penis wysun╠Ё siЙ, a mСj ucisk zel©aЁ. Umiechn╠Ёem siЙ przepraszaj╠co, nie wiedz╠c co powiedzieФ. Chocia© nikt z nas nie powiedziaЁa tego gЁono, ale z niecierpliwoci╠ oczekiwalimy chwili, kiedy wyjedziemy na wie.

- PojadЙ dzisiaj z wami! - usЁyszelimy, gdy tata wrСciЁ do domu. Je©eli to, co wtedy poczuЁem mo©na nazwaФ popЁochem a potem przeogromnym ©alem, ©e nagle wszystko siЙ wali na mСj rozgor╠czkowany Ёeb? to wЁanie czuЁem. Ukradkiem spojrzaЁem na mamЙ i dajЙ gЁowЙ, ©e czuЁa siЙ podobnie paskudnie jak ja.

CaЁa podrС© przebiegЁa w milczeniu, przynajmniej z mojej strony. Mama potrafiЁa znСw byФ sob╠, chocia© nieraz spogl╠daЁa na mnie z jakim smutkiem. W ka©dym b╠d╪ razie, ja tak to odczytywaЁem, maj╠c w mylach tylko jedno. Kolejny?numerek?.

Na miejscu staraЁem siЙ podejФ do mamy i chocia© na moment siЙ przytuliФ i oczywicie poЁo©yФ swe Ёapska na jej intymnociach. Jak na zЁoФ ojciec ci╠gle paЁЙtaЁ siЙ po domu. Gdy ju© poszlimy spaФ, usЁyszaЁem jak mama wchodzi do mojego pokoju i nachylaj╠c siЙ caЁuje w usta. Obj╠Ёem j╠ mocno i przyci╠gn╠Ёem do siebie. WyrwaЁa siЙ jednak i nim wyszЁa wyszeptaЁa

ChciaЁam ci tylko, ©e ojciec o wicie wybiera siЙ na ryby! - i uciekЁa. DЁugo przewracaЁem siЙ z boku na bok, nie mog╠c siЙ doczekaФ witu. A gdy wreszcie poranna krz╠tanina ojca mnie rozbudziЁa, wrЙcz pЁon╠Ёem z po©╠dania. Gdy tylko usЁyszaЁem skrzypniЙcie drzwi wyjciowych. Zanim ojciec zd╠©yЁ znikn╠Ф na cie©ce wiod╠cej ku jeziorze jus staЁem pod drzwiami ich sypialni. Dygocz╠c z podniecenia uchyliЁem drzwi i zbli©yЁem siЙ do ЁС©ka. Mimo, ©e wszystko i tak przepotЙ©nie we mnie telepaЁo i dr©aЁo, obraz pi╠cej mamy podrajcowaЁ mnie jeszcze bardziej.

Le©aЁa na brzuchu z szeroko rozЁo©onymi ramionami. Przykryta zaledwie do pasa kusiЁa mnie swymi nagimi plecami. Gdy nagle uwiadomiЁem sobie, ©e rodzice byФ mo©e w nocy siЙ kochali, zalaЁa mnie kolejna dawka podniecenia. Ёagodnie poЁo©yЁem siЙ obok niej i oparty na Ёokciu wpatrywaЁem siЙ w pi╠c╠ kobietЙ. SiЙgn╠Ёem po koЁderkЙ i zsun╠Ёem j╠ ni©ej. Cudowny obraz kr╠gЁych i (co ju© wiedziaЁem) jЙdrnych poladkСw, zawЁadn╠Ё mn╠ caЁkowicie. Zacz╠Ёem delikatnie wodziФ palcami po ramionach, odsun╠Ёem wЁosy i gЁadziЁem szyjЙ. O dziwo, im bardziej moje pieszczoty stawaЁy siЙ odwa©niejsze, bo ju© zszedЁem dЁoni╠ z ramion na biodra i poladki, tym mniej odczuwaЁem dygotania. Na moment przerwaЁem, ale tylko po to, by zdj╠Ф spodnie z pi©amy. OdkryЁem j╠ caЁkowicie, uniosЁem siЙ i okraczaj╠c lekko rozchylone nogi, nachyliЁem siЙ i zacz╠Ёem jЙzykiem wodziФ tam, gdzie przed chwil╠ dotykaЁem j╠ palcami. WydawaЁo mi siЙ, ©e drgnЙЁa, ale nadal le©aЁa bez ruchu. PrzyssaЁem siЙ wrЙcz do pupy i ustami, jЙzykiem chЁon╠Ёem smak jej skСry, a gdy przybli©yЁem twarz do krocza, rozkosznie poraziЁ mnie zapach kobiecoci. Teraz wiedziaЁem, ©e ju© nie pi, gdy mСj jЙzyk wcisn╠Ё siЙ w jej srom i wdzieraЁ siЙ pomiЙdzy wargi. Lekko uniosЁa i nadstawiЁa pupkЙ, a ja jak psiaczek zacz╠Ёem zlizywaФ z niej soki podniecenie. Teraz odwa©nie rozwarЁem jej nogi i jЙzykiem wchodziЁem do jej dziurki. UsЁyszaЁem jak zaczЙЁa gЁoniej oddychaФ i poruszaФ biodrami. LizaЁem i wciskaЁem siЙ coraz bardziej i coraz gЁЙbiej. UlegЁoФ z jak╠ pozwala mi siЙ pieciФ spowodowaЁa, ©e ju© caЁkiem swobodnie rozsun╠Ёem jej uda i przyЁo©yЁem na miejsce jЙzyka czubek penisa. Zacz╠Ёem nim gЁadziФ okolice wejcia i wpatrywaЁem siЙ jak zaciska poladki i widziaЁem wylewaj╠cy siЙ z jej?rС©yczki? luz po©╠dania. Zacz╠Ёem jej wkЁadaФ, gdy nagle zacisnЙЁa uda i cofnЙЁa siЙ. OdwrСciЁa na plecy i unosz╠c biodra wydyszaЁa

-Jeszcze nie kochany. ChcЙ, twego jЙzyczka! -

Momentalnie znalazЁem siЙ pomiЙdzy jej udami. To co teraz zaczЙЁo wydobywaФ siЙ z jej ust, to nie byЁ jЙk rozkoszy, mama wrЙcz wyЁa. WygiЙta biodrami, wiЁa nimi i krЙciЁa, i© czasem nie mogЁem nad╠©yФ z lizaniem jej sromu. Nagle pochwyciЁa moj╠ gЁowЙ i zacisnЙЁa palce we wЁosach. Podrzucaj╠c wysoko biodra prze©ywaЁa swСj orgazm. PieciЁem j╠ z czuЁoci╠ i uspokajaj╠co, spojrzaЁa na mnie i powiedziaЁa

teraz twoja nagroda! - i nim zrozumiaЁem o co chodzi, delikatnie lecz stanowczo przewrСciЁa mnie na plecy i poczuЁem jak jej usta zamykaj╠ siЙ na moim penisie. Niczego wiЙcej mi ju© nie byЁo trzeba. To co uczyniЁ jej jЙzyk, wargi, zЙby, to nadmiar rozkoszy jak╠ mi daЁa. Targn╠Ё mn╠ tak silny i obfity wytrysk, i© zdawaЁo mi siЙ, ©e nie ma koЯca i zaleje nie tylko jej twarz ale i caЁy pokСj. Zdyszani padlimy obok siebie i znСw zatopili siЙ w swych ramionach.

- CieszЙ siЙ, ©e na niadanie zjemy sobie rybkЙ! - usЁyszaЁem jej radosny gЁos.

Pola Nygry 2002 (opowiadanie inspirowane?Pechem? Uziego 2001)

12
Please rate this story
The author would appreciate your feedback.
Share this Story